The article centers on a controversy surrounding Karol Nawrocki, a PiS (Law and Justice party) candidate for president of Poland, concerning a document detailing his commitment to the lifelong care of Jerzy Ż. This document contradicts previous claims by Nawrocki and his supporters, including Minister Przemysław Czarnek, who asserted that Nawrocki had no formal obligation to care for Jerzy Ż. A caregiver for Jerzy Ż. also states that Nawrocki did not provide care.
The article highlights the discrepancy between the disclosed document and official statements from the PiS party, including the party's leader Jarosław Kaczyński. Kaczyński accused journalists of manipulation and involvement of special services, reacting defensively against the accusations surrounding Nawrocki's actions. PiS attempted to deflect attention from the scandal onto Warsaw Mayor Rafał Trzaskowski. However, the article underscores the growing unease within PiS about their handling of the situation, with some party members expressing concerns about the damage caused and the possibility of the affair influencing the election results.
Internal conflict within the party is suggested, with some members believing that the document's leak might be the result of an internal power struggle. Although officially, high-ranking PiS members stand by Nawrocki, these statements lack conviction.
The article reveals internal divisions within PiS and a growing concern among its members that this scandal will hurt Nawrocki's chances in the upcoming elections. The conflicting statements, lack of a coherent defense strategy, and emergence of conspiracy theories within the party itself demonstrate the severe impact of this scandal.
— Dokument? Jaki znowu dokument? – mówi nam z drwiącym uśmiechem poseł PiS, z którym rozmawiam krótko po dzisiejszych głosowaniach w Sejmie.
Nasz rozmówca po chwili dodaje: — Tak szczerze, to muszę sobie przemyśleć tę sprawę. Nic panu teraz nie powiem.
Na sejmowych korytarzach chwilę później zaczepiamy kolejnego parlamentarzystę ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego: — Może byście się zajęli ustawą wiatrakową? To są ciekawe rzeczy, a nie jakieś kwity nie wiadomo skąd. To autentyczne w ogóle jest? — słyszymy.
"Ja niżej podpisany Karol Nawrocki oświadczam, iż zobowiązałem się do dożywotniego utrzymania Jerzego Ż. poprzez dostarczenie mu wyżywienia, ubrania, mieszkania położonego w Gdańsku przy ul. […], światła i opału, zapewnienia odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawienia własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym" — czytamy.
Dokument opatrzono także oświadczeniem Jerzego Ż., w którym senior zapewniał, że Nawrocki dotrzymuje złożonych obietnic.
Problem w tym, że ten dokument miał nie istnieć. Zapewniał o tym we wtorek w trakcie konferencji prasowej Przemysław Czarnek, który pokazywał akt notarialny zakupu kawalerki Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta. Czarnek przekonywał, że Nawrocki nie miał formalnego obowiązku zajmować się staruszkiem. Dokument ujawniony przez Interię tej wersji jednak przeczy.
Na dodatek w niedawnej rozmowie z Onetem opiekunka współpracująca z MOPR w Gdańsku przekonywała, że Karol Nawrocki Jerzym Ż. się nie zajmował, a rachunki opłacała częściowo gdańska opieka społeczna i ona sama.
— Sprawa pana Jerzego Ż. była rozpatrywana przez pięć jednostek urzędu miasta i mogę zadeklarować, że dokument, o którym mówimy, jest autentyczny — mówi Onetowi Daniel Stenzel, rzecznik prezydenta Gdańska.
PiS w swojej oficjalnej narracji próbuje przekierować uwagę z Karola Nawrockiego na rzekome nieprawidłowości, jakich miał dopuszczać się jako prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
— Dlaczego nie zajmujecie się gigantyczną aferą związaną z budową pseudomuzeum w centrum Warszawy. Nie dość, że jest obrzydliwe, to jeszcze zostało zdaniem ekspertów przepłacone — mówi Onetowi Zbigniew Ziobro, pytany o to, czy afera mieszkaniowa zaszkodzi Karolowi Nawrockiemu.
— Karol Nawrocki się zobowiązał do opieki nad panem Jerzym i przestał się nim interesować — przypominamy byłemu ministrowi.
— Manipulujecie, sytuacja tego pana się poprawiła po wykupieniu mieszkania przez pana Nawrockiego. Pan Nawrocki nie wyrzucił tego pana z mieszkania, nie wprowadził tam swojej rodziny, choć z formalnego punktu widzenia mógł to zrobić — twierdzi Ziobro, powtarzając jak mantrę przekaz, który jednak politykom Prawa i Sprawiedliwości coraz trudniej udowodnić.
Nerwowość udziela się także samemu prezesowi PiS. Gdy w ostatnich dniach pytaliśmy go w Sejmie o aferę mieszkaniową, zarzucał dziennikarzom manipulacje i zaangażowanie służb specjalnych, by zdyskredytować kandydata PiS.
— To próby zmiany historii poprzez działania o haniebnym charakterze. Już nie mówiąc o tym, że w tym wszystkim biorą udział służby specjalne — mówił w piątek w Sejmie Jarosław Kaczyński.
Tradycyjnie zaatakował także dziennikarzy zadających pytania o Karola Nawrockiego. — Kompromitujecie swój zawód — wykrzykiwał prezes PiS.
W nieoficjalnych rozmowach tę nerwowość posłowie PiS zastępują głosami niedowierzania. — Komunikacyjnie spartoliliśmy to koncertowo — mówi jeden z posłów PiS.
— Mogliśmy to od razu uciąć, a zamiast tego codziennie jesteśmy zaskakiwani nowymi faktami, musimy się z nich tłumaczyć, chociaż już nie bardzo wiadomo jak — przyznaje poseł.
Rzecznicy PiS w tym tygodniu niemalże codziennie musieli przygotowywać nowy przekaz dnia. W ten sposób instruowali polityków partii, by odpowiadając na pytania o mieszkanie Nawrockiego jeszcze bardziej nie pogrążyli kandydata PiS na prezydenta.
— Mamy tydzień do wyborów i trudno się spodziewać, że ta sprawa nie zaszkodzi Nawrockiemu. Przecież ja rozmawiam z wyborcami i o ile ten nasz twardy elektorat nie zmieni zdania, to nadal jest dużo osób, które się waha. I wśród tych osób temat afery mieszkaniowej jest mocno dyskutowany. Obawiam się, że już w drugiej turze mogą mieć problem, żeby zagłosować na Nawrockiego — podkreśla inny z posłów PiS.
W PiS słychać jednak również, że dokument, który dziś został ujawniony, był znany na Nowogrodzkiej już od pewnego czasu. To jednak nie koniec. W partii pojawiły się już nawet teorie spiskowe na ten temat. Część naszych rozmówców sugeruje, że dokument mógł wyciec z samego PiS, przez co mógł się stać elementem wewnętrznej rozgrywki.
— Nie jest tajemnicą, że nie wszystkim byłaby w smak wygrana Nawrockiego — słyszymy od doświadczonego parlamentarzysty PiS.
Pytany, kto mógłby za tym stać, odmawia odpowiedzi. Oficjalnie wszyscy najważniejsi politycy PiS stoją murem za prezesem IPN.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydencki pojedynek na horyzoncie. Znacząca zmiana w II turze [SONDAŻ]
If you often open multiple tabs and struggle to keep track of them, Tabs Reminder is the solution you need. Tabs Reminder lets you set reminders for tabs so you can close them and get notified about them later. Never lose track of important tabs again with Tabs Reminder!
Try our Chrome extension today!
Share this article with your
friends and colleagues.
Earn points from views and
referrals who sign up.
Learn more