— Nie przestaniemy atakować Iranu, dopóki nie zostanie zlikwidowane zagrożenie nuklearne i rakietowe, związane z tym państwem — oświadczył we wtorek 17 czerwca dowódca zarządu operacyjnego sił obronnych Izraela gen. Oded Basiuk. Armia Izraela kontynuuje uderzenia na — jak określił to generał — "cele nuklearne, aby przybliżyć się do sukcesu".
Przypomnijmy, że 13 czerwca nad ranem Izrael rozpoczął ataki na Iran, uzasadniając, że uderza w obiekty wojskowe oraz nuklearne, ponieważ Iran ma tyle wzbogaconego uranu, że może skonstruować dziewięć bomb jądrowych. W odpowiedzi, Iran przeprowadził ataki rakietowe na Izrael. Armia Izraela podała, że Iran wystrzelił już około 400 rakiet balistycznych oraz setki dronów. Izraelska armia twierdzi, że zniszczyła już więcej niż 200 wyrzutni rakiet balistycznych w Iranie. Czy można porównać potencjał armii jednej i drugiej strony konfliktu?
— Porównanie potencjału sił zbrojnych Iranu i Izraela jest trudne, ponieważ zestawianie liczebności żołnierzy, czołgów, samolotów czy wyrzutni rakiet na papierze w żaden sposób nie oddaje rzeczywistości. Biorąc pod uwagę liczbę czołgów czy systemów artyleryjskich, to Iran zdecydowanie góruje nad Izraelem. Tylko pamiętajmy, że ta wojna nie ma fazy lądowej, a więc sprzęt ten nie zostanie użyty w walce. A jeśli chodzi o lotnictwo bojowe, czy inne zaawansowane środki walki, to Izrael zdecydowanie góruje nad Iranem. To samo dotyczy przewagi informacyjnej – to przepaść na korzyść Izraela. Dzięki przewadze technicznej i informacyjnej Izrael od pierwszych chwil konfliktu uzyskał pełne panowanie w powietrzu — tłumaczy w rozmowie z "Faktem" Andrzej Kiński.
Wojna na Bliskim Wschodzie się rozkręca. Gen. Koziej ostrzega. "Istnieje takie ryzyko"
Potęga Iranu opiera się na rakietach balistycznych. Są one systematycznie doskonalone, niektóre z nich mają nawet hipersoniczne części bojowe, co czyni je znacznie trudniejszymi do zniszczenia przez środki obrony. Izrael ma jednak wielowarstwowy system obrony przeciwrakietowej i większość z irańskich rakiet może skutecznie zwalczać. Izrael może też liczyć w tym względzie na wsparcie amerykańskie. Nie zapominajmy, że w regionie są okręty amerykańskie w tym takie, które mają środki obrony przeciwrakietowej, ale i bez tego sami Izraelczycy, mając takie systemy jak David's Sling czy Arrow-3, są w stanie w dużym stopniu to zagrożenie zneutralizować
— dodaje.
Andrzej Kiński zaznacza, że analizując ten konflikt, należy zwracać uwagę na to, że Izrael całkowicie zdominował Iran, jeśli chodzi o przestrzeń powietrzną.
— Poza tym pamiętajmy o tym, że nie jest możliwe wyeliminowanie w locie wszystkich rakiet. To jest wariant idealny, ale tego się nigdy nie da zrobić. Obowiązuje priorytetyzacja celów do zniszczenia. Te pociski, które są skierowane na cele infrastruktury krytycznej czy wojskowej, zwalcza się w pierwszej kolejności. Niestety, mogą w takim przypadku ucierpieć osiedla cywilne, bo na ich obronę zabraknie nielicznych i bardzo kosztownych pocisków przechwytujących — zauważa ekspert.
— System Żelazna Kopuła, o którym często wspominają komentatorzy, w odpieraniu obecnych irańskich ataków nie ma zastosowania, po prostu nie zwalcza pocisków balistycznych tej kategorii. On zwalcza rakiety niekierowane i pociski balistyczne o zasięgu do kilkudziesięciu kilometrów. Takie, jakimi dysponują ugrupowania terrorystyczne. Do zwalczania pocisków balistycznych o zasięgu ponad 1000 km służą inne systemy, którymi dysponuje Izrael. To są na przykład, wspomniane już, David's Sling czy Arrow-3 — precyzuje Andrzej Kiński.
Izrael ma pełne panowanie w powietrzu nad terytorium Iranu. Pierwsze przeprowadzone ataki miały na celu neutralizację irańskiego systemu obrony przeciwlotniczej, a więc obiektów dowodzenia, środków łączności, stacji radiolokacyjnych, stanowisk rakiet przeciwlotniczych, lotnisk etc. W związku z brakiem przeciwdziałania przeciwnika izraelscy piloci mogą nad Iranem latać de facto, nie obawiając się żadnego zagrożenia. Bez konieczności włączania środków walki elektronicznej
— tłumaczy redaktor naczelny magazynu "Wojsko i Technika".
Zauważa również, że tego konfliktu nie można rozpatrywać w oderwaniu od innych krajów w regionie. — Pamiętajmy, że droga powietrzna do Iranu z kierunku Izraela wiedzie nad państwami, które nie będą podejmowały żadnych kontrposunięć wobec izraelskich samolotów. Nad terytorium Syrii i Iraku lotnictwo Izraela, dokonując dolotu do celu, może spokojnie operować. Mając komfort działań, Izrael może razić cele niezwykle skutecznie. Poza tym Izraelczycy są jednymi z pionierów w stosowaniu lotniczej amunicji precyzyjnej. Większość tych uderzeń jest realizowana za pomocą precyzyjnych środków rażenia, a więc niewymagających bezpośredniego dolotu nad cel i znacznie efektywniejszych niż klasyczne bomby — mówi Andrzej Kiński.
To powinno wylądować na biurku Putina? Gen. Polko odpowiada bez wahania
— Kluczowa jest przewaga techniczna Izraela, przewaga w rozpoznaniu, zapewniającą tzw. świadomość sytuacyjną. Na pewno także Amerykanie dzielą się tutaj swoją wiedzą pozyskaną za pomocą własnych systemów rozpoznawczych. Aczkolwiek Izrael jest w tym obszarze w dużym stopniu samowystarczalny. Zarówno jeśli chodzi o informacje pozyskane poprzez sieć agenturalną, jak i środki techniczne, w tym własne satelity rozpoznawcze. Dodatkowo korzystają z pomocy sojuszniczej, głównie amerykańskiej. Ale nie tylko, bo nie można wykluczyć, że we wsparciu działań izraelskich uczestniczą nie tylko amerykańskie samoloty tankujące, ale także te z europejskich państw NATO — podsumowuje.
If you often open multiple tabs and struggle to keep track of them, Tabs Reminder is the solution you need. Tabs Reminder lets you set reminders for tabs so you can close them and get notified about them later. Never lose track of important tabs again with Tabs Reminder!
Try our Chrome extension today!
Share this article with your
friends and colleagues.
Earn points from views and
referrals who sign up.
Learn more