Jeśli Chińczycy będą kupować mniej produktów z USA, w pierwszej kolejności ucierpią amerykańscy rolnicy — zwłaszcza w "czerwonych" [republikańskich] stanach, które głosowały na Trumpa. Chiny prawie nie mają fabryk w USA.

Jeśli Amerykanie będą kupować mniej produktów z Chin, ucierpią również amerykańskie firmy — takie jak Apple (spółka z najwyższą wyceną giełdową na świecie).

Stanie się tak, ponieważ amerykańskie firmy prowadzą dziesiątki fabryk w Chinach. Apple nie może po prostu przenieść złożonego procesu produkcji iPhone'ów, który obejmuje wykwalifikowaną siłę roboczą i różnych dostawców, do innego kraju. Jest to kolejny powód, dla którego Trump na razie wycofał swoje cła.

Powód drugi: Chiny mogą obejść się bez soi z USA, ale Amerykanie nie mogą obejść się bez niedrogich smartfonów

Najważniejszą kategorią amerykańskiego eksportu do Chin są nasiona oleiste i zboża. Należą do nich na przykład ziarna soi, które amerykańscy rolnicy sprzedają do Chin. Chiny mogą jednak obejść się bez tych produktów — i zaopatrywać się w soję na przykład w Ameryce Południowej.

Jeśli chodzi o chiński eksport, elektronika jest najważniejszym segmentem, który Trump tymczasowo zwolnił z najwyższych ceł w weekend. Stany Zjednoczone są jednak również silnie uzależnione od Chin w zakresie ważnych leków i metali ziem rzadkich. Szybkie zastąpienie tych towarów nie jest możliwe dla Waszyngtonu.

Powód trzeci: gdy USA się izolują, Chiny pozycjonują się jako wiarygodny partner

Agresywna polityka taryfowa Trumpa jest wymierzona nie tylko w Chiny, ale także w sojuszników w Europie, Kanadzie i Meksyku. Chociaż wiele taryf zostało wstrzymanych na 90 dni, 25-procentowe cła na stal i aluminium nadal obowiązują. Jednak bez współpracy międzynarodowej przeciwko Pekinowi, wpływ amerykańskich ceł na Chiny pozostanie ograniczony.

Chiny wzmacniają obecnie swoje partnerstwa z UE, krajami ASEAN w Azji Południowo-Wschodniej i partnerami w ramach "Nowego Jedwabnego Szlaku" [chińska globalna inicjatywa handlowa].

Powód czwarty: Chiny są "bankierem Ameryki" — i mają groźne narzędzie

Stany Zjednoczone są winne Chinom dużo pieniędzy, ponieważ Chiny posiadają duże ilości amerykańskich obligacji rządowych. W grudniu 2024 r. Chiny posiadały amerykańskie papiery dłużne o wartości 759 mld dol. (ponad 2 bln 865 mld zł). Udział Chin odpowiada zaledwie 2,1 proc. całkowitego zadłużenia USA. Gdyby jednak Chiny zdecydowały się na sprzedaż papierów dłużnych, pogrążyłoby to Stany Zjednoczone w chaosie.

Spadłaby cena amerykańskich obligacji rządowych, wzrosłyby za to stopy procentowe. Byłby to problem dla rządu USA, firm i osób prywatnych — ponieważ kredyty hipoteczne, samochodowe i korporacyjne również stałyby się droższe. Mogłoby to spowolnić amerykańską gospodarkę. Bloomberg poinformował niedawno o spekulacjach, że Chiny mogły już sprzedać obligacje rządowe. Po zamieszaniu na rynku obligacji Trump odroczył w zeszłym tygodniu większość swoich ceł.

Powód piąty: partia Trumpa musi wkrótce ponownie wygrać wybory, Xi Jinpinga — nie

Taryfy Trumpa podnoszą ceny dla amerykańskich konsumentów, napędzając inflację i podważając poparcie dla jego polityki. Partia Republikańska musi zmierzyć się z wyborami śródokresowymi w listopadzie 2026 r., w których może stracić niewielką większość w parlamencie. Jeśli Trump doprowadzi Amerykanów do recesji, jego partia prawdopodobnie zostanie ukarana.

Xi Jinping jest mniej zależny od opinii swoich obywateli. Jego partia komunistyczna może przedstawiać trudności gospodarcze jako poświęcenie dla interesów narodowych. Krytyka jest tłumiona. Państwowe media przedstawiają wojnę handlową jako walkę z zachodnią arogancją. Xi może również wskazać zewnętrznego kozła ofiarnego.