Z wpisu, który Brzoska opublikował na platformie LinkedIn, wynika, że pierwszym dostępnym tytułem jest "Tygodnik Powszechny".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef InPostu zapowiedział nową usługę, która umożliwi zamawianie prasy do Paczkomatów. Od 26 marca 2025 r. klienci będą mogli odbierać ulubione tygodniki i miesięczniki bezpośrednio z tych urządzeń.
"Moi drodzy, mamy swoje ulubione magazyny, tygodniki, miesięczniki. Niestety coraz trudniej je kupić. Dlaczego? Większość kiosków Ruchu przestała już istnieć. No i przychodzi InPost" - wskazuje Brzoska w nagraniu, które dołączył do wpisu.
Usługa będzie dostępna nie tylko w Polsce, lecz także w Paczkomatach w całej Europie.
"InPost odpowiada na wasze potrzeby. Na czasem nierozwiązane problemy Polaków. Zmieniamy świat logistyki w nieoczywisty sposób" - dodał.
W ostatnim czasie InPost wprowadził także inną nowość - nadawanie paczek międzynarodowych. "Zaniesiesz paczkę do najbliższego Paczkomatu w Polsce, a wkrótce trafi ona do maszyny Paczkomat lub punktu PUDO w Paryżu, Madrycie, Brukseli, Lizbonie czy Rzymie. Wasi bliscy z tych krajów mogą wysyłać paczki do Was" - wyjaśniał przedsiębiorca w listopadzie 2024 r.
Redakcja WP Finanse postanowiła sprawdzić, jak działa zagraniczna usługa i wysłała paczkę z Radomska na przedmieścia Neapolu (do miejscowości Portici).
Z regulaminu międzynarodowych usług kurierskich InPostu wynika, że paczka wysłana do Włoch powinna dotrzeć do adresata w sześć dni - dzień nadania plus pięć dni drogi do adresata. Nasza szła prawie dwa razy dłużej, z przygodami po drodze.
Okazało się bowiem, że trzy dni po nadaniu przesyłka wylądowała w centrum logistycznym w miejscowości Harnes w północnej Francji. Następnie została przekazana do Szwajcarii, skąd dotarła na miejsce.
Całkowita długość tej trasy przekracza 3 tys. kilometrów. Dla porównania trasa samochodem z Radomska do Portici przez Czechy i Austrię wynosi 1810 km (według według Google Maps).
Osiem dni po nadaniu adresat paczki otrzymał wiadomość, że przesyłka jest do odbioru nie w paczkomacie, do którego została zaadresowana, a w najbliższym punkcie InPostu. Paczki tam jednak nie było. Osoby pracujące w punkcie nie miały jej nawet w rejestrze na ten dzień. Paczkomat był zlokalizowany obok śmietnika.
Ostatecznie paczka dotarła do punktu odbioru w Portici 28 listopada, czyli 10 dni od nadania jej w paczkomacie w Radomsku.
Skip the extension — just come straight here.
We’ve built a fast, permanent tool you can bookmark and use anytime.
Go To Paywall Unblock Tool